Makaron po florencku to pomysł na szybki obiad, który przygotujemy w ciągu 30 minut. Jest to pyszny, aromatyczny sos śmietankowy z suszonymi pomidorami, które w połączeniu ze szpinakiem i kurczakiem nadają daniu wyjątkowego smaku, a całości dopełnia ulubiony makaron i ciągnący się ser. Takie danie na pewno każdemu zasmakuje!
Składniki:
- 300 g filetu z piersi kurczaka
- 300 g makaronu penne
- 150 g suszonych pomidorów w oleju
- 1 szklanka bulionu drobiowego lub warzywnego
- 150 g świeżego szpinaku
- 200 ml śmietanki 30%
- 3 ząbki czosnku
- 1 nieduża cebula
- 1 kulka sera mozzarella
- 3 łyżki oleju z pomidorów
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/4 łyżeczki chili
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu
Przygotowanie:
- Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Odcedzić.
- Mięso umyć, osuszyć, pokroić w niedużą kostkę. Doprawić solą, pieprzem, papryką. Na patelni rozgrzać olej, dodać mięso i obsmażyć na złoty kolor. Na patelnię dodać obraną, pokrojoną w kostkę cebulę. Podsmażyć do zeszklenia. Następnie dodać obrany, pokrojony czosnek i suszone pomidory pokrojone w paski. Pomieszać i chwilę podsmażyć.
- Na patelnię wlać śmietankę, bulion i pokruszoną mozzarellę. Gotować chwilę, aż ser się rozpuści i sos zgęstnieje. Doprawić chili (w zależności od gustu). Dodać ugotowany makaron i szpinak. Wymieszać i smażyć, aż szpinak zmięknie.
Pingback:Tortellini w sosie szpinakowym - Danka Pichci
własnie go spożywam, przepyszny. Zamiast kurczaka myślę że można dodać łososia 🙂 pozdrawiam serdecznie
Lubię bardzo takie Włoskie dania.
Mniammmm też teraz jest na moim stole … Ps na koniec trochę go zagęściłam i dodałam więcej bulionu żeby było czuć sos
Zamiast kurczaka lepiej dodać dynie, niebo na językach mniam
Mistrzostwo świata, petarda, po prostu pychota.
Ja dodaje jeszcze kukurydzę z puszki i zamiast penne to makaron takie grube wstązki ,przepychota ?
Właśnie zrobiłam i szczerze? BOMBA,! Polecam na każdą okazję.. Smażyłam mięsko tylko na oleju z pomidorów i dodałam więcej szpinaku.. Mega..
Jedna uwaga- makaron trzeba ugotować na końcu, żeby był al dente. Makaron, czekający po ugotowaniu, jest zawsze za miękki. Pozdrawiam.